Odbiór domu od dewelopera – najciekawsze usterki

Realizując odbiór domu od dewelopera należy zwrócić uwagę na szereg bardzo różnorodnych detali, które tworzą całość. Jest to trudne zadanie, ale wykonalne, szczególnie dla kogoś, kto się na tym zna i zajmuje się odbiorami zawodowo. Jeśli masz wątpliwości czy warto skorzystać z pomocy podczas odbioru domu od dewelopera – przeczytaj koniecznie ten artykuł.

Odbiór domu od dewelopera – co należy sprawdzić

Realizując każdy odbiór warto przygotować sobie check listę, która będzie podpowiedzią podczas odwiedzin na budowie. Powinny być w niej zawarte detale, na które trzeba zwrócić uwagę. Warto je posegregować, by nie powtarzać kontroli tego samego szczegółu kilkukrotnie i w miarę płynnie rozpoczynać kolejny temat. Tworząc listę kontrolną należy przeanalizować umowę deweloperską, która doprecyzowuje szczegóły związane z wykończeniem mieszkania. Dzięki temu mamy pewność, jakie sprzęty deweloper decyduje się umieścić w naszym mieszkaniu. To bardzo ważny zapis, ponieważ standard deweloperski może być różnie rozumiany, właśnie umowa deweloperska go doprecyzowuje i to ona warunkuje w konsekwencji stan zastany podczas odbioru. 

Lista kontrolna ułatwia pracę nie tylko zawodowcom, każdy kto po raz pierwszy zabiera się za realizację odbioru technicznego musi przebrnąć przez szereg zagadnień, z których każde jest ważne i żadnego nie można pominąć. Co więcej, w trakcie odbioru domu od dewelopera tych kwestii jest jeszcze więcej. 

Począwszy od oględzin ogólnych, związanych z pierwszym wrażeniem i wadami, które dostrzegalne są na pierwszy rzut oka – nierówności, uszkodzenia mechaniczne, nieprawidłowy montaż, należy szczegółów sprawdzić stan tynków i posadzki pod kątem odchyłek, nierówności, struktury, wilgotności, ewentualnych pęknięć, nadlań posadzki , czy też ogólnej prawidłowości wykonania pracy. 

Kolejny etap związany jest ze stolarką okienną, którą warto sprawdzić bardzo dokładnie. Należy pamiętać o tym, że w razie jakichkolwiek nieprawidłowości, które mogą się pogłębić w trakcie późniejszego użytkowania, jeśli nie dostrzeżemy wady i nie wpiszemy jej do protokołu, poniesiemy straty, bo to my będziemy musieli naprawić lub zapłacić za te usterki.

Najtrudniejszy w ocenie jest stan instalacji, a także sprawdzenie zgodności stanu faktycznego z istniejącym już projektem. Zdarza się bowiem, że na etapie budowy występują zmiany, o których nie zawsze wie inwestor. Warto mieć ze sobą projekt i sprawdzić, czy wszystko, co zostało zamieszczone w projekcie znajduje się w wybudowanym już domu. Jeśli zmiany są istotne, wszystkie nieprawidłowości należy umieścić w protokole odbioru. W kwestii instalacji bardzo często warto skupić się na tym, co powinno być widoczne. Zdarza się, że podejście kanalizacyjne może znajdować się pod warstwą tynku, podobnie jak puszka elektryczna. Bywa, że rury mają zbyt małe średnice lub są umieszczone za nisko. Jeśli chodzi o ogrzewanie, to w trakcie odbiorów zdarzają się braki kaloryferów i głowic termostatycznych. Może być taż tak, że dostrzeżemy braki w kratkach wentylacyjnych lub okaże się, że w inwestycji nie ma domofonu. 

Usterki wynikające z deficytów sprzętu też warto wpisać do protokołu, ponieważ podpisując umowę deweloperską otrzymaliśmy zapewnienie, że ten sprzęt wchodzi w skład stanu deweloperskiego wybranego przez nas domu. 

Doświadczeni inżynierowie, którzy realizują odbiory deweloperskie niejedno widzieli. Prawdopodobnie większość wad wynika z tego, że w trakcie realizowania inwestycji deweloper stara się wykonać osiedle terminowo, co wiąże się z tempem prac, które nie może być zbyt wolne. Jeśli ekipa przyspiesza, spada jej dokładność i pojawia się więcej wad mechanicznych, które często są efektem pośpiechu. W takich szybko budowanych inwestycjach często mamy do czynienia również z wilgocią. To właśnie z nią zostaje bardzo często inwestor, który chce jak najszybciej odebrać realizację. Wilgoć to pierwszy krok w stronę grzyba, którego usunąć bardzo trudno. Czasem warto przekalkulować czy pośpiech inwestora jest opłacalny. 

Najciekawsze usterki w inwestycjach deweloperskich

Poza klasycznymi usterkami znalazły się też takie, które niejednokrotnie zmroziły krew inwestora. Brak tarasu czy przydomowego ogródka, który miał powstać w bezpośrednim sąsiedztwie domu, a także inne buble budowlane i okołobudowlane są w stanie zanegować pozytywną politykę prac dewelopera, a także jego życzliwość i dobre chęci. W takich momentach warto pamiętać, że projekt dołączony do umowy to nasza oręż do walki z każdą, nawet najdziwniejszą usterką i nieprawidłowością